This website will not display properly without JavaScript enabled - Ce site ne peut pas s'afficher correctement sans JavaScript - Strony nie wyświetlą się poprawnie bez JavaScript.

"Niesprowokowana" inwazja...

Ludzie dorośli nie powinni mówić, że inwazja na Ukrainę była "niesprowokowana", pisze australijka, Caitlin Johnstone.
Tłumaczenie DeepL , adaptacja domowa.


W niedawnym wywiadzie dla podcastu Useful Idiots , Noam Chomsky przypomniał, że jedynym powodem, dla którego nieustannie słyszymy słowo "niesprowokowana", kiedy mówi się o inwazji Rosji na Ukrainę w mediach głównego nurtu, jest to, że inwazja ta została bezsprzecznie sprowokowana, i że [media] o tym wiedzą.

"Aktualnie, jeśli jest się uznanym autorem, chce się publikować w głównej prasie i poruszać temat rosyjskiej inwazji na Ukrainę, potrzeba nazywać ją 'niesprowokowaną inwazją'" - powiedział Chomsky. "To bardzo interesujący zwrot; nigdy wcześniej nie był używany. Patrzysz wstecz, patrzysz na Irak, który był całkowicie niesprowokowany, nikt nigdy nie nazwał tego 'niesprowokowaną inwazją na Irak'. W sumie nie wiem, czy kiedykolwiek używano tego zwrotu - jeśli tak, to bardzo marginalnie. Teraz szukacie go w Google, i pojawiają się tysiące odnośników. Każdy artykuł, który się pojawia musi mówić o niesprowokowanej inwazji na Ukrainę.
Dlaczego?
Ponieważ doskonale wiedzą, że wojna została sprowokowana", dodaje Chomsky. "To nie usprawiedliwia jej, niemniej została sprowokowana i to masowo. Najwyżsi dyplomaci USA uprzedzali o tym od 30 lat, w tym dyrektor CIA."


Chomsky ma rację. Imperialne media spędziły pół roku na bezmyślnym powtarzaniu "niesprowokowana", ale żadne z nich nie ma odpowiedzi na jedno, proste pytanie: "jeśli inwazja na Ukrainę rzeczywiście była niesprowokowana, to jak jest możliwe, że tak wielu zachodnich ekspertów ostrzegało przez lata, że posunięcia zachodnich rządów sprowokują ją?"

Obserwacja Chomskiego jest słuszna. W lutym, w kilka dni po rozpoczęciu inwazji, niejaki Arnaud Bertrand utworzył niezwykle wiralny wątek na Twitterze , w którym opowiada o dyplomatach, analitykach i naukowcach z Zachodu, którzy przez lata ostrzegali, że zbliża się niebezpieczna konfrontacja z Rosją z powodu parcia NATO do granic Rosji, z powodu zachodniego interwencjonizmu na Ukrainie i z powodu różnych innych agresji. Wątek zawiera takie przykłady jak:
— John Mearsheimer wyraźnie ostrzegający w 2015 roku , że "Zachód prowadzi Ukrainę na ugory, a końcowy rezultat będzie taki, że Ukraina zostanie zniszczona";
— Pat Buchanan ostrzegający już w 1999 roku , że "Rozciągając NATO pod próg Rosji, zaplanowaliśmy konfrontację dwudziestego pierwszego wieku".

Apologeci imperium uwielbiają twierdzić, że inwazja na Ukrainę nie ma nic wspólnego z ekspansjonizmem NATO, ale to głupie (zresztą twierdzenia owych apologetów zazwyczaj opierają się na bezczelnym przeinaczaniu słów Władimira Putina ). Amerykańska machina wojenna już w 2008 roku umieściła Ukrainę na liście kandydatów do NATO  i nie zrezygnowała z tego aż do lutowej inwazji  pomimo, iż doskonale wiedziała, że to jawna prowokacja wobec Moskwy.

Tłumaczenie:

Pamiętajmy również o tym, że amerykańskie imperium aktywnie podsycało zamieszki w 2014 roku , które obaliły ówczesny rząd w Kijowie  i podzieliły naród na bardziej prorosyjski wschód i bardziej prozachodni zachód Ukrainy. Doprowadziło to do aneksji Krymu (popieranej przez mieszkająców ) i do 8 lat brutalnych działań wojennych przeciwko ludności w Donbasie. Wiadomo, że ukraińskie ataki na owych separatystów gwałtownie wzrosły  w dniach poprzedzających inwazję i argumentowano , że to właśnie sprowokowało Putina do podjęcia decyzji o inwazji (która według wywiadu amerykańskiego była decyzją z ostatniej chwili ).

Amerykański sojusz atlantycki mógł łatwo zapobiec wojnie  : wystarczyło kilka tanich ustępstw, takich jak zagwarantowanie neutralności Ukrainy, wycofanie machiny wojennej z granic Rosji i szczere dążenie do odprężenia z Moskwą, zamiast łamania traktatów i nasilania zimnowojennej eskalacji . Sojusz mógł także zapobiec tej wojnie chroniąc prezydenta Zelenskiego przed skrajnie prawicowymi nacjonalistami , którzy otwarcie grozili, że zlinczują go, jeśli spróbuje honorować porozumienia mińskie i dążyć do pokoju z Rosją, czyli honorować program, dzięki któremu wygrał wybory .

Zamiast tego świadomie wybrano przeciwny kierunek: kontynuowanie rozmów na temat formalnego przystąpienia Ukrainy do NATO przy równoczesnym dozbrajaniu Ukrainy  i przekształcaniu jej  w coraz bardziej de facto członka NATO  - o coraz ściślejszym powiązaniu  z amerykańską machiną wojenną -, a następnie zachęcanie lub tolerowanie ataku Ukrainy na separatystów z Donbasu.

Dlaczego imperium wybrało prowokację zamiast pokoju? Kongresman Adam Schiff nieźle odpowiedzial na to pytanie  w styczniu 2020 roku, kiedy droga do wojny była już wybrukowana: "Żebyśmy mogli walczyć z Rosją TAM, a nie musieli walczyć z Rosją TUTAJ". Jeśli zrezygnujecie z dziecinnej idei, że USA pomaga Ukrainie, ponieważ kocha ukraiński naród i chce, aby miał wolność i demokrację, to szybko dotrze do Was, że USA wywołały wygodną dla siebie "wojnę przez prokurację", ponieważ leżało to w ich geostrategicznym interesie, i ponieważ nie chcieli narażać własnego kraju i własnej ludności.


Brian Berletic udostępnił parę dni temu ciekawy film  o opracowaniu RAND Corporation (finansowanej przez Pentagon) z 2019 roku, zatytułowanym wymownie "Osłabianie Rosji - Konkurować z korzystnej pozycji " ["Extending Russia - Competing from Advantageous Ground"]. Opracowanie to (zamówione przez armię amerykańską) szczegółowo opisuje, jak imperium może wykorzystać wojnę zastępczą [wojnę przez prokurację], wojnę ekonomiczną i inne zimnowojenne taktyki, aby zepchnąć długoletniego wroga geopolitycznego na skraj przepaści bez narażania życia Amerykanów tudzież ryzykowania wywołania konfliktu nuklearnego. Opracowanie wspomina o Ukrainie setki razy i wyraźnie omawia te same taktyki wojny ekonomicznej, z którymi mamy do czynienia dzisiaj  takie, jak sankcje i atakowanie interesów energetycznych Rosji w Europie (to drugie, jak podkreśla Berletic, jest równocześnie wykorzystane do wzmocnienia dominacji USA nad jej wasalami w UE ).

Opracowanie opowiada się nawet za dalszym straszeniem członkostwem Ukrainy w NATO w celu wymuszania agresywnej odpowiedzi ze strony Moskwy, mówiąc: "Podczas gdy wymóg jednomyślności w NATO sprawia, że jest mało prawdopodobne, aby Ukraina uzyskała członkostwo w przewidywalnej przyszłości, forsowanie tej możliwości przez Waszyngton powinno wzmocnić ukraińską determinację, a jednocześnie zmusić Rosję do podwojenia wysiłków w celu zapobieżenia takiemu rozwojowi wypadków."

Prezydent Biden wezwał wprost do zmiany reżimu w Moskwie , a sekretarz obrony Lloyd Austin otwarcie przyznał , że planem jest wykorzystanie tej wojny do "osłabienia" Rosji, co inni urzędnicy amerykańscy potwierdzili prasie . Komentarze ze strony administracji Bidena nieustannie dają do zrozumienia, że amerykański sojusz jest zdecydowany na prowadzenie ukraińskiej wojny przez następne lata , co zgrabnie wpisuje się w dorobek Waszyngtonu w zakresie wciągania Rosji w militarne impasy, których przykładem są Afganistan  lub Syria , czyli inne "wojny przez prokurację".

Nie ma więc wątpliwości, że - za obłudnym załamywaniem rąk i ferworem patriotycznym - skupione wokół Ameryki imperium wygrywa na tym konflikcie dokładnie to, czego szukało. Może przeciążać Rosję militarnie i finansowo, promować swoje narracje na całym świecie, zrehabilitować wizerunek amerykańskiego interwencjonizmu , rozszerzyć cenzurę internetu , wzmocnić militarnie kontrolę nad swoimi europejskimi wasalami, a wszystko to kosztowało imperium jedynie trochę pieniędzy, które i tak trafiają do jego własnego przemysłu zbrojeniowego.

Dlatego też, kiedy zaistniało ryzyko zawarcia pokoju w pierwszych dniach konfliktu, imperium wysłało pospiesznie Borisa Johnsona do Kijowa , aby wytłumaczył Zelensky'emu , że nawet jeśli on jest skłonny zakończyć wojnę, to jego zachodni partnerzy nie są do tego skłonni.

Tłumaczenie:

Jak widać z powyższego, pogląd, iż wojna na Ukrainie jest "niesprowokowana" to bajka dla idiotów i małych dzieci. Człowiek dorosły, dysponujący sprawnym mózgiem i dostępem do internetu, nie powinien powtarzać, iż chodzi o "niesprowokowaną" inwazję.

Wyobraźcie sobie, że Chiny rozmieszczałyby rakiety wzdłuż meksykańsko-amerykańskiej granicy. Macie wątpliwości, że Waszyngton uznałby to za prowokację i zareagował stosownie do zagrożenia ? Jeśli tak, to kłamiecie.

[dopisek tłumacza : zresztą istnieje przecież precendens, czyli "Kryzys kubański ", w 1962 roku, kiedy o mało nie doszło do wojny atomowej]

Pomimo tego, zachodnia prasa nadal nadaje o "niesprowokowanej inwazji":

  • "Powszechnie uważa się, że Rosja została zaskoczona asertywną i zgodną odpowiedzią Zachodu na jej niesprowokowaną inwazję na Ukrainę" - czytamy w artykule CNBC  opublikowanym kilka minut przed napisaniem tego tekstu.

  • "Wizyta dyplomatyczna podkreśla znaczenie rosyjskich relacji dla Chin, nawet w obliczu międzynarodowego ciosu przeciwko Moskwie po jej niesprowokowanej inwazji na Ukrainę na początku tego roku" - czytamy w doniesieniu CNN .

  • "To był niesprowokowany atak na suwerenny kraj", cytuje źródło w innym artykule CNN  opublikowanym kilka godzin temu.

Jest zauważył Chomsky, jest to naprawdę dziwne. I podejrzanie przypomina procedurę MTV w stosunku do Michaela Jacksona : ilekroć wymieniano jego nazwisko, prowadzący miał obowiązek dorzucania "Król Pop-muzyki ".

W głównych mediach nie wolno wspominać o zagrywkach USA-NATO-Ukrainy, które doprowadziły do wojny przed którą ostrzegali nas eksperci od wielu lat. Wolno jedynie mówić, że Putin zaatakował Ukrainę zupełnie "niesprowokowany" - wyłącznie dlatego, że jest zły i nienawidzi wolności.

Tłumaczenie:

Apologeci imperium USA denerwują się, kiedy mówić o tym, że wojna została sprowokowana, ponieważ, w 2022 roku, apologia budowana jest na udawaniu, że prowokacja nie istnieje. Dzięki jakiejś orwellowskiej sztuczce, pojęcie prowokacji, które znamy i znakomicie rozumiemy od dziecka, stało się nagle dziwacznym wymysłem Kremla.

Kto ma brata lub siostrę pamięta, że kopiąc drugiego pod stołem, prowokujemy głośny sprzeciw. Ale w 2022 roku wszyscy udają, że to wymysł.

Nie jest normalnym, aby - we wrześniu 2022 roku - dorosły człowiek nadal twierdził, że inwazja na Ukrainę była niesprowokowana. Posiadacie mózg między uszami i dostęp do internetu. Korzystajcie z obu!

Caitlin Johnstone
7/9/2022

Podobne posty