This website will not display properly without JavaScript enabled - Ce site ne peut pas s'afficher correctement sans JavaScript - Strony nie wyświetlą się poprawnie bez JavaScript.

Ilu ludzi wykarmiła już Ziemia ?

Ten artykuł ma ponad 5 lat. Jego zawartość może być nieaktualna.

Pytanie intryguje, a estymacje pozostają zgrzebnymi przybliżeniami, ponieważ nie dysponujemy danymi demograficznymi w stosunku do 99% okresów historii ludzkości. Co więcej, do niedawna uznawano, że homo sapiens pojawił się w Afryce wschodniej ±200.000 lat temu podczas, kiedy niedawne odkrycia w marokańskim Jebel Irhoud (7/6/2017) przedłużają naszą historię o 100.000 lat.
Poniżej - rezultaty jednej z ciekawszych estymacji na jakie trafiłem w tej materii, opracowane przez PRB , waszyngtoński ośrodek badawczy i oparte na ONZ-owskich wskaźnikach urodzeń.


"Jaka jest łączna liczba osób, które żyły na Ziemi?" jest jednym z najpopularniejszych artykułów PRB, opublikowanym po raz pierwszy w 1995 roku. Aktualna wersja zawiera estymacje do połowy 2011 roku i opiewa na 108 miliardów ludzi."

Rok Populacja     Liczba urodzeń na
1000 mieszkańców
Liczba urodzeń pomiędzy
datami odniesienia
50 000 przed J.C. 2 - -
8 000 przed J.C. 5 000 000 80 1 137 789 769
1 po J.C. 300 000 000 80 46 025 332 354
1200 450 000 000 60 26 591 343 000
1650 500 000 000 60 12 782 002 453
1750 795 000 000 50 3 171 931 513
1850 1 265 000 000 40 4 046 240 009
1900 1 656 000 000 40 2 900 237 856
1950 2 516 000 000 31-38 3 390 198 215
1995 5 760 000 000 31 5 427 305 000
2011 6 987 000 000 23 2 130 327 622
Łączna liczba osób urodzonych na Ziemi 107 602 707 791
Populacja na świecie w połowie 2011 roku 6 987 000 000
% wszystkich ludzi urodzonych na Ziemi, którzy żyli w 2011 roku 6,5 %
  • Wyjaśnienia i metodologia

    Źródło: PRB 

    (Październik 2011 r.) Kwestia tego, ile osób mieszkało na Ziemi, ciągle powraca w pytaniach adresowanych do PRB. Jedną z przyczyn tego jest fakt, że, w latach 70, ktoś puścił w świat estymację głoszącą jakoby 75% ludzi urodzonych od zarania ludzkości chodziło wówczas nadal po ziemi.

    Gdyby estymacja była poprawna, wyjaśniałaby tempo wzrostu populacji w XX wieku. Problem w tym, że aby mogła być uznana za wiarygodną, ilość narodzin w XX wieku musiałaby przewyższać ilość WSZYSTKICH poprzednich urodzeń, bez czego nieprawdopodobna ilość staruszków chodziłaby nadal po świecie.

    Krytycznie nastawieni demografowie nie zaproponowali wówczas lepszej metody oceny. O ile odrzucimy założenie, iż 3/4 urodzonych ludzi żyje nadal, w jaki sposób rozsądniej obliczyć ten odsetek?

    Ten rodzaj estymacji może być jedynie przybliżeniowy i wykonany z dużo mniejszym rygorem, niż większość badań demograficznych. Niemniej można podjąć wyzwanie metodami semi-naukowymi. Semi-naukowymi, ponieważ nie dysponujemy danymi demograficznymi w stosunku do 99% historii ludzkości.

    Prehistoria i historia

    Jakakolwiek estymacja liczby ludzi urodzonych na Ziemi uzależniona jest od dwóch czynników: od kiedy ludzie istnieją na Ziemi, i jaka była średnia populacja w różnych okresach.

    Data początku ludzkości nie jest łatwa do zdefiniowania. Przodkowie _Homo sapiens_ (Cro-Magno) pojawili się co najmniej 700 000 lat pne. Hominidy były obecne na Ziemi od milionów lat. Według publikacji ONZ "Determinanty i konsekwencje trendów populacyjnych", _Homo sapiens_ pojawił się około 50.000 lat przed Chrystusem. Ten długi, 50.000-czny okres jest kluczem do odpowiedzi na pytanie, jak wielu ludzi naprawdę urodziło się.

    W neolicie (9.000-5.000 pne), kiedy człowiek przeszedł z koczowniczego do osiadłego trybu życia, kiedy pojawiło się rolnictwo i hodowla, czyli około 8.000 lat przed Chrystusem, ludność świata wynosiła około 5 milionów (chodzi o średnie wyciągnięte z oszacowań dostarczonych przez ONZ i inne źródła). Powolny wzrost populacji w ciągu tych 8.000 lat pne - od około 5 milionów do 300 milionów ludzi w pierwszym roku naszej ery - oznacza bardzo niski przyrost, zaledwie 0,0512% rocznie. Nie sposób określić średniej światowej zaludnienia w tym okresie. Populacje zwiększały się lub zmniejszały w różnych regionach globu w wyniku głodu, zagrożeń, działań wojennych oraz zmieniających się warunków klimatycznych.

    Życie trwało niewątpliwie krótko, ±10 lat. We Francji, w epoce żelaza (1.100 do 700 pne), średnia długość życia wynosiła 10-12 lat. W takch warunkach wskaźnik przyrostu powinien wynosić 80/1000, aby umożliwić przetrwanie gatunku. Obecnie, wysoki wskaźnik urodzeń wynosi 45-50/1000 i odnotowuje się go jedynie w krajach afrykańskich i na Bliskim Wschodzie.

    Opieranie estymacji na wskaźniku urodzeń wpływa znacząco na ocenę ilości urodzeń. Śmiertelność wśród niemowląt u zarania rasy ludzkiej była bardzo wysoka - prawdopodobnie 500 zgonów na 1000 urodzeń, może nawet więcej. Dzieci były prawdopodobnie ciężarem ekonomicznym w społeczeństwach koczowniczych, żyjących ze zbierania roslin i polowania, co prawdopodobnie prowadziło do dzieciobójstwa. W takich okolicznościach konieczny byłby zbyt wysoki wskaźnik urodzeń, aby podtrzymać wzrost populacji, a to znacznie podniosłoby końcowe wyniki estymacji.

    W 1 roku naszej ery ludność planety wynosiła prawdopodobnie 300 milionów. Populację Imperium Rzymskiego w 14-tym roku naszej ery, od Hiszpanii po Azję Mniejszą, ocenia się na 45 milionów ludzi. Niektórzy historycy sugerują, aby podwoić te estymacje z racji nieprecyzyjności posiadanych danych.

    Około 1650 roku populacja świata wynosiła ±500 milionów, co nie jest gwałtownym przyrostem w stosunku do 1-go roku naszej ery. Od początku naszej ery do 1650 roku średni przyrost roczny był niższy od przyrostu w okresie od 8.000 pne do 1 roku naszej ery. Istotną przyczyną obniżenia przyrostu była "Czarna śmierć" (dżuma). Ta przerażająca plaga nie ograniczała się do XIV-wiecznej Europy. Epidemia zaczęła się prawdopodobnie w Azji Zachodniej już w 542 r., i stamtąd rozprzestrzeniła się. Ocenia się, że połowa ludności Cesarstwa Bizantyjskiego została zniszczona w ten sposób w szóstym wieku, co oznaczałoby 100 milionów zgonów. Tak duże wahania populacji w przeciągu długich okresów utrudniają dodatkowo estymacje liczby osób, które rzeczywiście żyły w tamtych czasach.

    Około roku 1800 zaludnienie świata przekroczyło pułap 1 miliarda i od tej pory wzrasta, osiągając obecnie ponad 7 miliardów.

    Przybliżenia szacunkowe

    Aby oszacować ± ilość osób urodzonych, niezbędne jest porównanie populacji w różnych okresach, od starożytności do chwili obecnej, używając stosownego wskaźnika przyrostu naturalnego dla każdego okresu (patrz tabela). Zaczynamy symbolicznie od dwóch tylko osób (podejście minimalistyczne!).

    Kolejnym elementem komplikującym estymacje jest tempo przyrostu demograficznego. Czy wzrastał do pewnego poziomu, a następnie polegał wahaniom z powodu głodu i zmian klimatu, czy też zwiększał się w stałym tempie od jednego okresu referencyjnego do drugiego? Nie znamy odpowiedzi na to pytanie pomimo, iż paleontolodzy stworzyli wiele teorii. Do każdego okresu referencyjnego zastosowaliśmy stałą stopę wzrostu, aż do czasów współczesnych. Założyliśmy, że wskaźnik urodzeń wynosił 80/1000 rocznie do 1-ego roku naszej ery, po czym 60/1000 od 2-go roku naszej ery aż do 1750 roku. Następnie wskaźniki obniżają się: +30/1000 w czasach współczesnych, i jeszcze niższe w ostatnich latach.

    To semi-naukowe podejście daje 108 miliardów urodzeń od zarania ludzkości. Okres 8.000 lat pne, jest istotnym ogniwem otrzymanego wyniku, niestety nie wiemy wiele o tym okresie. Wielu czytelników nie zgodzi sie z zastosowaną metodą wskaźników przyrostu, niemniej jest ona przynajmniej jakimś podejściem do problemu. Możliwe, że założenie stałego przyrostu w prehistorii zaniża rzeczywiste zaludnienie w tamtym okresie; możliwe, że założenie, iż ludzkość datuje z 50.000 roku pne, podbija liczbę urodzeń... ale prawdopodobnie nie tak bardzo.

    Oceniamy więc, że obecnie żyjąca populacja planety stanowi 6,5% populacji ludzkiej od jej zarania. Kiedy zastanowić się nad tym, nie jest to wcale mało.

    Carl Haub jest starszym demografem w Population Reference Bureau. John May jest naukowcem rezydującym w Population Reference Bureau.