Sory i pliski

styczeń 1998

"SORY I PLISKI. POCHODZENIE, OBYCZAJE, ROZWÓJ, ORAZ POCZĄTKI
WIELKIEJ WĘDRÓWKI"

Były sobie Sory i Pliski. Sory były duże i ciężkie, a Pliski małe i lekkie. W sąsiednim kraju rzecz się miała odwrotnie : Sory były małe i lekkie, za to Pliski duże i ciężkie. W tym kraju podobało nam się bardziej, więc zatrzymaliśmy się tam jeszcze chwilę.

I oto co nam przyszło do głowy :

Dzienksy były to groźne drapieżniki, które będąc zupełnie elastyczne potrafiły kąsać dosyć boleśnie, przy czym w ukąszenie zwykły sączyć swój efektowny jad o słodkawej woni i piorunującym działaniu. Generalnie Sory i Pliski bały się Dzienksów, toteż można je było razem zobaczyć niezwykle rzadko i tylko przez krótką chwilkę. Pliski były nieco odważniejsze niż Sory, a to ze względu na swoją wagę i wzrost. Oczywiście w Pierwszym Kraju rzeczy miały się odwrotnie i to Sory były bardziej odważne niż Pliski, właśnie ze względu na swą wagę i wzrost. Zdarzało się, że Sory i Pliski zawiązywały trwałe przyjaźnie, działo się to jednak wówczas tylko, jeśli Pliski nie były nazbyt duże, a Sory nazbyt małe i trzeba powiedzieć, że to także zdarzało się rzadko.

Powszechnie natomiast Pliski łączyły się w pary z Dzienksami i wówczas cały Pierwszy i Drugi Kraj podziwiał fakt, że Pliski stawały się przez to lekkie a Dzienksy mniej kąśliwe i w ogóle nie jadowite. Oswojone Dzienksy mogły przy tym zawsze liczyć na swoich dzikich kolegów, którzy czaili się za drzewami i wśród traw, rządząc dyskretnie i niepodzielnie Pierwszym i Drugim Krajem. Za to Pliski miały w odwodzie Sory i swoje z nimi kontakty, odłożone na półkę za wczasu i pozostawione w dobrym stanie.

Pewnego dnia Sory wyszły ze swoich kryjówek i bacząc czujnie czy gdzieś w okolicy nie czai się jakiś Dzienks, ruszyły przez gęsty las Drugiego Kraju (przy czym pamiętajmy, że w Pierwszym Kraju były by to Pliski). Jest faktem, że Sory także tworzyły sporadyczne związki z groźnymi Dzienksami, były to jednak związki burzliwe i zdarzały się tylko w wyjątkowych przypadkach.

Otóż Sory wyruszyły tego dnia w długą drogę i gdybyśmy zapytali czego zamierzają szukać, odparłyby bez. wahania, że "idą znaleźć Szutki i Finki, które na pewno gdzieś tam są". I chociaż nikt jeszcze nie dowiódł jednoznacznie ich istnienia, Sory wierzą głęboko, że wkrótce napotkają na swej drodze Szutki i Finki.

Czy nastąpi to już w drugim, czy dopiero w Trzecim Kraju dowiemy się w następnym odcinku, czyli prawdopodobnie nigdy.

Dobranoc.