Rak

Seks prawdziwy, pełny wymaga stanu zmienionej świadomości ; transu w którym normalne myślenie i kontrola ustępują miejsca zapomnieniu i poddaniu się żywiołowi własnemu oraz partnera ; transu, który jest ekstazą.

Kobieta Rak stale chce dominować we wszystkim, co robi ; chce górować nad otoczeniem i kontrolować je. Ta tendencja jest w stałej sprzeczności z seksem.

Pani Rak nie lubi obnazać się publicznie - odczuwa to jako forme poddania się.

Ma bardzo wrażliwa skórę, szczególnie piersi i plecy. Wrażliwe na bodźce są głównie Jej zewnętrzne narządy płciowe ; orgazm - prawie wyłącznie łechtaczkowy - osiąga najłatwiej przy interwencji ręcznej. Uwielbia pozycję nad partnerem, dąży wyłącznie do własnej satysfakcji. Często traktuje partnerów instrumentalnie. Może być znakomitą partnerką dla tych, którym chodzi wyłącznie o seks. W łóżku bywa agresywna, łatwo się rozbudza. Przejawia inicjatywę i lubi prowadzić. Zawiedziona seksualnie syblimuje energię w działalność zawodową, społeczną, a nawet handlową. Bardzo ambitna.

Może być szcześliwa, jeśli zrozumie, że w życiu seksualnym trzeba umieć dawać i brać po to, aby móc wygrać jak najwięcej.

Podobnie jak Byk jest świadomy swojej wartości. Byk jednak kocha kobiety i dąży do kontaktu z nimi. Rak nie kocha kobiet i sądzi, że to one powinny ubiegać się o Niego. Znaczną część energii kieruje na inne cele życiowe. Czymkolwiek się zajmuje (interesy, polityka, praca zawodowa, sport, hobby) musi być najlepszy. Szuka dominacji, a przerost ambicji pcha Go nieustannie na szczyty, często kosztem wielkich wyrzeczeń. Ten perfekcjonizm dotyczy równiez seksu. Nie stać Go na emocjonalne uniesienie, jakie może dac kobiecie Byk ; stać Go jednak na coś równie skutecznego, mianowicie - na wywoływanie wiecznej frustracji u partnerki przez uzmysławianie Jej, że nigdy nie może posiąść Go do końca. Kobieta będzie próbowała ujarzmić Go, ale bezskutecznie - znajduje się dość nisko w Jego hierarchii wartości.

Seks, którego potrzebuje, osiąga łatwiej, niż inni. Jest jak płomień świecy do którego niepoprawnie lecą ćmy. Widzi siebie w swej wyobrźni na szczycie piramidy złożonej z mężczyzn od których jest lepszy. Łzy, żądza, wściekłość i przebiegłość kobiet nie mają na Niego wpływu. One są po to, aby Ich używał i bawił się Nimi. Pojęcie wierności nie ma dla Niego sensu. Jego żona, o ile nadąża za Nim pod wzgledem socjalnym, korzysta z przywilejów królowej, której małżonek może mieć harem złożony z wielu utrzymanek... ale jeśli nie spełnia oczekiwań jako gospodyni, matka i pani domu, a przede wszystkim - jeśli swoją osobą nie podnosi dodatkowo Jego prestiżu - zostanie zastąpiona kim innym. Ideałem jest dla Niego nie tyle harem, ile system kontaktow z kobietami, które powinni być młode, piękne, dobrze utrzymane i ewentualnie mieszkać w wynajętym przez Niego mieszkaniu. Kontakt urywa się, jeśli kobieta znudzi mu się, lub jeśli On stanie się dla którejs z Nich nie zniesienia. Ich głównym zadaniem jest bycie gotowymi na każde Jego zawołanie (np. pół godziny przed odlotem samolotu) i nie chcieć zbyt wiele. Jego pewność siebie jest nie tylko wybujała, ale również ślepa.